Zaloguj
Reklama

Zakaz sprzedaży mydeł antybakteryjnych przez FDA

Kobieta biorąca prysznic
Fot. Shutterstock
Kobieta biorąca prysznic
(0)

Najnowsze badania naukowe przeprowadzone przez niezależne ośrodki mikrobiologiczne informują, że codzienne, długotrwale stosowanie mydeł antybakteryjnych jest niebezpieczne dla kondycji skóry człowieka a nawet dla jego zdrowia. Ogromny wpływ maja na to różne składniki wchodzące w skład tych produktów. Co wiemy o szkodliwym wpływie mydeł antybakteryjnych? Czy zostaną one wycofane z produkcji? Kto nie powinien ich używać?

Reklama

Mydła antybakteryjne uważane były początkowo za idealne rozwiązanie dla osób z różnego rodzaju problemami skórnymi (zaczerwienienie, trądzik, swędzenie, łuszczenie, przebarwienia, cera sucha czy tłusta). Co ważne polecane były także w przypadku problemów skórnych u dzieci oraz niemowląt. Wybór tego typu produktów jest coraz większy (mydła w kostkach, w płynie, w różnych kolorach).

Niestety najnowsze badania naukowe przeprowadzone przez znanego mikrobiologa Colleena Rogertsa, informują, że „ryzyko ze stosowania mydeł antybakteryjnych może w znacznym stopniu przeważać nad korzyściami”. Potwierdza to także Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA), która co ciekawe, ograniczyła dostęp do mydeł antybakteryjnych.

W chwili obecnej przebadanych zostało około 2000 rodzajów mydeł oraz innych środków czystości. Otrzymane wyniki z badań na materiale zwierzęcym, pokazują, że aż 93% mydeł antybakteryjnych w płynie zawiera triklosan a mydeł w kostce triklokarban (dwa bardzo popularne składniki chemiczne). Związki te, jak wykazano, w znacznym stopniu przyczyniają się między innymi do:

  1. rozwoju antybiotykooporności,
  2. zaburzeń równowagi hormonalnej organizmu,
  3. procesów uszkadzających tarczycę,
  4. zmniejszenia poziom estrogenu oraz testosteronu u ssaków.

Ma to bardzo niekorzystny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie organizmu ich. W chwili obecnej nie ma badań potwierdzających te wyniki u ludzi aczkolwiek wstępne badania na zwierzętach sugerują, że substancje te mogą mieć niekorzystny wpływ także na organizm ludzki.

Do dziś trwają badania, których celem jest przedstawienie wiarygodnych danych dotyczących efektywności oraz bezpieczeństwa ze stosowania mydeł antybakteryjnych. Wstępnie mają zostać zakończone w 2017 roku jak informuje FDA. Na liście substancji zakazanych znalazły się także inne składniki aktywne (w liczbie 17stu), które mogą być szkodliwe dla naszego zdrowia. Naukowcy za wszelka cenę starają się udowodnić, że mydła antybakteryjne nie charakteryzują się wyższą wydajnością w kwestii zapobiegania rozprzestrzenianiu się zarazków od zwykłych, tradycyjnych produktów higienicznych.

Piśmiennictwo
Reklama
(0)
Komentarze