Łuszczyca: w końcu ją pokonamy?

Krakowscy naukowcy pracują nad nowatorską metodą, która łagodzić ma skutki łuszczycy. Opracowują działanie plastrów mających stopniowo wydzielać lek i przylegać, ale nie przyklejać się do skóry chorego.
Rozwiązanie zaproponowane przez krakowskich uczonych miałoby uchronić skórę chorego na łuszczycę przed uszkodzeniami mechanicznymi, a działanie leków podawanych miejscowo zostać wydłużone.
Jak powiedziała kierownik projektu, dr inż. Katarzyna Bialik-Wąs z Politechniki Krakowskiej, zespół pracuje nad stworzeniem przezroczystych plastrów, które nasączone mają być istniejącymi już lekami. Ma to zmniejszyć dokuczliwe skutki choroby. Skóra, która objęta jest łuszczycą, powinna mieć odpowiednie środowisko, co ma zapewnić materiał. Pacjenci będą mieć również szansę na obniżenie kosztów leczenia, ponieważ plastry będzie można zmieniać co siedem dni.
Łuszczyca to jedna z chorób, na którą lekarstwa niestety jeszcze nie wynaleziono. Co gorsza leczenie jest uciążliwe i często wymaga od chorych wielu poświęceń – powinni nakładać na zmiany skórne różnego rodzaju maści i preparaty.
– Istotnym mankamentem tego typu zaopatrywania zmienionych chorobowo obszarów skóry jest konieczność częstej aplikacji leku, mała skuteczność działania, a niejednokrotnie także krótkotrwały efekt. Rozwiązaniem wspomnianych problemów może być zastosowanie materiałów, nad którymi pracujemy – powiedziała Bialik-Wąs.
Zakończenie prac nad plastrami szacowany jest na koniec 2021 roku.