Kwasy omega-3 jak terapia wspomagająca leczenie łuszczycy

Aktualny stan wiedzy na temat wpływu kwasów omega-3 na leczenie zmian łuszczycowych pozostaje niewielki ze względu na niewielką ilość przeprowadzonych badań w tym kierunku. Niemniej jednak wnioski, jakie się z nich wyłaniają, wskazują na poprawę stanu osób chorych na łuszczycę po włączeniu do terapii kwasów omega-3 zarówno w postaci suplementacji doustnej, jak również w postaci emolientów stosowanych na skórę. Sprzyjają one bowiem zmniejszeniu się stanu zapalnego, a co za tym idzie – przyczyniają się do ograniczenia nasilenia rumienia, nacieku i łuski.
Łuszczyca jest przewlekłą chorobą zapalną, która objawia się na powierzchniowych warstwach skóry oraz na skórze owłosionej w postaci wyraźnie odgrodzonych ognisk zapalnych pokrytych srebrną łuską. Jest chorobą, której podłoża upatruje się w autoimmunologii, a jej niektóre formy leczenie bywają zbyt toksyczne, by mogły być długotrwałe. Stąd choroba ma tendencję to nawrotów, co znacznie wpływa na jakość życia osób na nią cierpiących. Podejmowane są więc próby zastosowania terapii alternatywnych, co wiąże się ze zmianami w stylu życia. Najważniejsze wówczas staje się zaprzestanie palenia tytoniu, wyeliminowanie alkoholu, zwiększenie aktywności fizycznej oraz ograniczenie stresu. Co więcej zaleca się wówczas suplementację kwasami omega-3, które pozyskiwane są z olejów rybnych i posiadają potwierdzone właściwości niwelowania stanów zapalnych.
Wspominając o kwasach omega-3, mowa jest o kwasie eikozapentaenowym (EPA) i kwasie dokozaheksaenowym (DHA). Są to substancje pozyskiwane głównie z ryb morskich oraz glonów. Ich działanie koncentruje się na komórkach śródbłonka, zapobiegając proliferacji naczyniowej w wykwitach łuszczycowych. Co więcej emolienty (czyli oleje i syntetyczne estry prostych kwasów tłuszczowych z alkoholami) [1] stosowane na skórę – tworzą warstwę okluzyjną, ograniczają łuszczenie, świąd i pieczenie w zakresie zmian łuszczycowych. Dotychczas przeprowadzono jedynie kilka niewielkich badań potwierdzających skuteczność działania kwasów omega-3 w leczeniu łuszczycy.
Bazując na wynikach jednego z badań obserwacyjnych [2], warto zwrócić uwagę na fakt, że wskaźniki statystyczne wskazują na poprawę w zakresie ograniczenia nasilenia rumienia, nacieku i łuski oraz powierzchni zmian skórnych u pacjentów, w stosunku do których do leczenia włączono kwasy omega-3. Wyniki pacjentów, którzy poddani byli leczeniu skojarzonemu – takrolimusem w połaczeniu z kwasami omega-3 były w istotny sposób korzystniejsze niż w grupie leczonej jedynie takrolimusem (monoterapia). Autorzy badania porównując je z wynikami innychbadań, zwracają jednak uwagę, że jego schemat miał charakter otwarty, stąd też dopuszcza się możliwość błędu statystycznego. Nie zmienia to jednak faktu, że wyniki wskazują, że wprowadzenie doustnej suplemantacji kwasami omega-3 oraz emolientów stosowanych na skórę po pierwsze niesie za sobą niewielkie ryzyko wystąpienia działań niepożądanych, a po drugie sprzyja ograniczeniu nasilenia rumienia, nacieku i łuski oraz powierzchni zmian skórnych [2].
Piśmiennictwo
Źródło tekstu:
- [1] A. Kacalak – Rzepka, S. Bielecka - Grzela, A. Klimowicz i in.: Sucha skóra jako problem dermatologiczny i kosmetyczny. ROCZNIKI POMORSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJ W SZCZECINIE, Szczecin 2008.
[2] M. Adil, P.K. Singh, K. Maheshwari: Kliniczna ocena działania kwasów tłuszczowych omega-3 w leczeniu łuszczycy. „Przegląd Dermatologiczny” 2017, nr 3.