15 minut dla ciała i dla ducha. Naturalne inspiracje w domowym, jesiennym SPA

Jesień to złote, ciepłe barwy liści, kasztany, ulubione grzybobrania i oczekiwanie na upragnione święta… ale także tęsknota za latem, krótsze dni i tzw. jesienna chandra. Jak się przed nią bronić? Eksperci podpowiadają, że zaledwie 15 minut w domowym SPA może czynić cuda. Kluczem do efektywnego, jesiennego relaksu – dla ciała i dla ducha, są zapachy natury.
Jesień to nie tylko krótsze dni i tęsknota za słonecznym latem. To także nowe projekty zawodowe, podsumowanie roku i mocne postanowienia. To czas, w którym pozytywna energia jest „na wagę złota”. Jak „naładować baterie” z dala od codziennego zgiełku, a przy okazji zrobić prezent skórze i włosom? W domowym SPA… czyli we własnej łazience. Warunek jest jeden. To musi być kwadrans „tylko dla Ciebie”.
Po pierwsze, zapach
Czy wiesz, że ludzki nos potrafi rozróżnić siedem podstawowych zapachów, a odbieranie tych przyjemnych ma bezpośredni wpływ na nasze dobre samopoczucie? Czy pamiętasz rady babci, gdy brakowało Ci cierpliwości, a zły humor czyhał tuż za rogiem? „Weź głęboki oddech”, „zjedz garść malin lub „napij się mleka z miodem”. Działało? Oczywiście, że tak, ponieważ zapachy natury relaksują, odprężają i poprawiają humor.
– Malina, jeżyna, miód i mleko to inspiracje do domowego SPA pochodzące prosto z natury. Składniki i zapachy z polskich pól, lasów oraz łąk są bezcenne przez cały rok, jednak jesienią mogą pełnić dwie funkcje jednocześnie. Stanowią panaceum na chandrę oraz prawdziwy prezent dla ciała – mówi Agnieszka Kowalska.
Włosy, czy ciało? Nie musisz wybierać
W okresie jesiennym kluczowymi zadaniami w obszarze beauty są nawilżenie i odżywienie. Na co nastawić się w domowym SPA, kiedy do dyspozycji mamy tylko 15 lub 20 minut dziennie? Nie musisz wybierać. Wyobraź sobie, że włączasz ulubioną, relaksującą muzykę, myjesz włosy i nakładasz na nie maskę 2w1... czekasz kilka minut. W tym czasie możesz wykonać relaksujący masaż dłoni z kremem o zapachu jeżyny lub nanieść na ciało balsam o zapachu prosto z malinowego chruśniaka.
– W codziennej, domowej pielęgnacji niezwykle istotna jest regularność, czyli wykształcenie dobrych nawyków w pielęgnacji ciała i włosów. Kilkanaście minut rano lub wieczorem dla aplikacji balsamu, odżywki do włosów czy naturalnej wcierki to dokładnie tyle, ile potrzebujemy. A jeśli okaże się, że mamy więcej czasu, np. w weekend – produkty naturalne będą stanowiły idealną podstawę dla dłuższej sesji SPA, np. nastawionej na dogłębną regenerację włosów przy użyciu szamponu, maski i wcierki – mówi Agnieszka Kowalska.
Ulubiona książka, herbata i świeczka…
… A przede wszystkim zero telefonu! Piętnaście minut to dokładnie tyle, ile świat wytrzyma bez sprawdzenia przez Ciebie poczty i odpowiedzi na SMS-a. Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od codziennego zgiełku, social media także mogą (i powinny) poczekać. Co najlepiej komponuje się z zapachem maliny, jeżyny lub mleka i miodu? Pyszna, ziołowa herbata, owocowe ciasto (raz na jakiś czas) i książka. Jeśli nie możesz wygospodarować czasu na kilka stron – przeczytaj chociaż krótki artykuł w ulubionym czasopiśmie.
Chwila pauzy, cisza, zapachy pochodzące prosto z polskich pól, lasów i łąk to panaceum na czyhającą chandrę jesiennego dnia. Nic nie relaksuje lepiej niż wspomnienie sielskich chwil spędzanych niegdyś na beztroskiej wsi. Słyszysz szum drzew i bzyczenie pszczół w pobliskich ulach? Czujesz zapach malin i miodu? Niebawem znów przyjdzie lato!